Smażony syr to obok haluszek z bryndzą sztandarowe potrawy kuchni słowackiej. Sztandarowe wprawdzie tylko na potrzeby turystów, bo o ile haluszki podobno jada się na co dzień, to smażony syr można spotkać w zasadzie tylko w nastawionych na turystów punktach zbiorowego żywienia:). Nie byłam w słowackim domu, ale w każdym najmniejszym punkcie gastronomicznym - restauracji, przydrożnej knajpce, czy budce na parkingu przy Zamku Orawskim można było zamówić tę potrawę. Z frytkami i surówką. A że posmakowała nam ta prosta potrawa - na stałe weszła do naszego menu.
Przepis zamieszczam w ramach akcji Kuchnia czeska (wariant: słowacka).
Składniki:
na jedną osobę po kawałku sera żółtego o rozmiarach ok. 10 cm x 2 cm.
bułka tarta
jajko
mąka
olej do smażenia
Ser podzielić na kawałki o ww. wielkości. Obtoczyć w mące, następnie w bułce tartej, jajku, znów w bułce tartej. Przyklepać panierkę.
Smażyć na oleju, przewrócić na drugą stronę. Od razu podawać. Po przekrojeniu ser powinien lekko wypływać ze środka.
tutaj oryginalny smażony syr podany w budce w Tatralandii.
i Oravsky Podzamok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz