Najlepsze bułeczki, jakie piekłam do tej pory.
przepis z ksiązki "The bread Bible" Beth Hensperger.
Składniki:
1 tbsp suchych drozdzy
szczypta cukru
1/4 cup ciepłej wody (ok.40 st C)
1 cup maślanki (ja zastąpiłam mlekiem)
2 tbsp miodu
skórka starta z 1 cytryny
4 tbsp rozpuszczonego masła
1 jajko
1 teasp. soli
4 - 41/2 cups mąki
jednostki miary - zgodnie z oryginałem - przelicznik obok
Drozdze, szczyptę cukru i wodę wymieszać, odstawić na 10 minut do rozpuszczenia drozdzy.
W duzej misce wymieszać maślankę (mleko), miód, skórkę z cytryny,jajko, rozpuszcozne masło, sól. Dodawać stopniowo mąkę - po 1/2 cup mieszając drewnianą łyzką. Gdy ciasto będzie geste - przełozyć na stolnicę i wyrobić. Zostawić do wyrośnięcia - ok. 1-1 1/2 godziny.
Masę podzielić na pół, z kazdej zrobić rulon, pokroić na 4-5 kawałków, z kazdego uformować bułkę. Ułozyć na blasze do pieczenia wyłozonej papierem, zostawić do wyrośnięcia - ok. 30 minut. Piec 15 min. w temp. 190 st. C.
wyśmienite śniadanie będzie z takimi bułeczkami :)
OdpowiedzUsuńcudne buleczki:) sniadanko na pewno jest pyszne z takimi domowymi pysznosciami:)
OdpowiedzUsuń