Uzależniłyśmy się ostatni z Alą od czipsów z jarmużu. To czipsy, które można jeść całkowicie bezkarnie - mają tylko 30 kcal w 100 g, za to mnóstwo witamin i minerałów: witaminy: C (100 g surowego jarmużu pokrywa 200 % dziennego zapotrzebowania), K, E, A, witaminy z grupy B, żelazo, fosfor, magnez, ma więcej wapnia, niż mleko, sulforafan, który chroni przed nowotworami.
Na razie wypróbowałam tylko 2 dodatki: papryka i curry. Jarmuż z curry tak nam posmakował, że na nim zakończyłam eksperymentowanie z przyprawami.
Czipsy robi się kilka minut. Powinno się je zjeść od razu, potem już nie są chrupiące.
Składniki:
jarmuż (bez grubych łodyżek)
curry w proszku
sól
2 łyżki oleju
Piekarnik rozgrzać do temp. 150 st. C. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia, wylać na środek olej. Każdą kępkę jarmużu zamoczyć w oleju i ułożyć na blasze. Każdy fragment powinien być skropiony olejem. Posypać delikatnie curry i solą. Wstawić do piekarnika. Piec ok. 8 - 10 minut uważając, żeby jarmuż nie przypalił się. W tym czasie kilka razy włączam na przemian i wyłączam termoobieg.
Wyjąć czipsy z piekarnika. Można posypać pestkami słonecznika, innymi ziarnami. Ja posypuję pestkami dyni. Dobrze komponuje się z plastrem sera pleśniowego, też z pomidorem.
wcale się nie dziwię, że te chipsy uzależniają :) nie dość, że pyszne to jeszcze mega zdrowe!
OdpowiedzUsuń