Puszyste drożdżowe bułki z nadzieniem orzechowo-jabłkowym z rodzynkami.
Przepis z książki Ch.Monroe-Cassel i S.Lehrer "Uczta Lodu i Ognia" str. 33. Książka jest bardzo sympatyczna - podzielona na krainy, przed każdym przepisem cytat z sagi, potem odtworzony ze średniowiecznych źródeł przepis, a następnie jego współczesna wersja. Dziękuję mojej córce Ali za tak wspaniały prezent urodzinowy!
Przepis poniżej - trochę zmodyfikowałam - nie miałam orzeszków pinii. Jak same autorki zauważyły - bracia z Nocnej Straży raczej nie jadali takich smakołyków, ale niech tam...ja je nazwałam jak w temacie postu.
Składniki:
3/4 szkl. mleka
1/4 kostki (4 łyżki) masła
4 szkl. mąki pszennej
1 łyżeczka soli
1/4 szkl. cukru
2 jajka
2 1/4 łyżeczki suszonych drożdży - ja użyłam 18 g świeżych
Nadzienie: (moje)
2 jabłka - pokrojone w kostkę
garść rodzynek - zalanych wrzątkiem, odcedzonych
garść grubo pokrojonych orzechów włoskich
1 łyżka cynamonu
1/3 szkl. brązowego cukru
2 łyżki bardzo miękkiego masła
Drożdże rozrobić z odrobiną letniej wody i mąki. W rondelku silnie podgrzać (prawie zagotować) mleko z masłem. Przelać do miski. Przestudzić do temp. ciała. Dodać 3 szkl. mąki (potem stopniowo resztę), jajka, sól. Wyrobić gładkie ciasto. Przełożyć je do posmarowanej masłem miski, przykryć folią spożywczą i ściereczką. Odstawić na godzinę.
Nadzienie:
Wymieszać wszystkie składniki.
Gdy ciasto wyrośnie na posypanej mąką stolnicy rozwałkować je na prostokąt 50 x 25 cm. Posmarować masłem zostawiając na brzegach margines 2 cm nie posmarowanych masłem. Na posmarowaną masłem powierzchnię rozsmarować nadzienie dociskając lekko do ciasta. Zawinąć w roladę dokładnie sklejając na łączeniu. Roladę odwrócić łączeniem łączeniem na spód.
Na blasze wyłożonej papierem do pieczenia układać pokrojone skośnie na 2 cm. kawałki ciasto tak, by prawie się stykały. Przykryć ściereczką. odstawić na ok. 30 minut do wyrośnięcia.
Piec ok. 20 min. w temp. 200 st.C - do zarumienienia.
Wystudzić.
Bułeczki są naprawdę wspaniałe - jak to drożdżowe ciasto - najlepsze zaraz po upieczeniu jeszcze lekko ciepłe.
ach co za cudowne smaki:)
OdpowiedzUsuńJako fanka serialu zastanawiałam się nad kupnem tej książki. Obawiałam się jednak, że nie znajdę w domu amatorów dla tak oryginalnych potraw. Ten przepis wygląda jednak bardzo apetycznie;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOoo nie wiedziałam, że taka książka istnieje :)) koniecznie muszę to zrobić i spałaszować w oczekiwaniu na kolejny sezon ulubionego serialu :D
OdpowiedzUsuńciasto mi nie rośnie, nie wiem dlaczego
OdpowiedzUsuńJeżeli drożdże nie są stare,nie prosto z lodówki, nie zostały zalane gorącym mlekiem, ciasto jest w cieple-muszą rosnąć:-) . nie wiem czemu twoje nie chcą.
Usuń