![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLG5VD_ZZFGE71t4O63xn_x2pn3os0RUqoF5jHnGj2u8wgV0N4tDFibDnd9wj6Zc_2LH9JrUEy24Rwi6dKT4zAuQbATYNYc0yy2yjJ3bW2dJgDVHGn07SKWxu1dz4MRFHdMqDxMEOwN-Fp/s200/weekendowa_piekarnia_baner.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1I5mEp24aApSbZSndcqM6qaqO7TFXj_ZhakGLQuI0eP5VdCAhOWzH-EKge-hacyw8w9Jey10SqQo5v8sMitR0NXw3BjTAwjIZuars1GBBHnnEleYURUtwoA-PPV8OqcY9ZKLiYPcsLaE/s400/37_1-pop.jpg)
Taki więc trochę "niewyględny", ale w 100 % trafił w moje gusta.
Robiłam ściśle według przepisu. Uzylam mąki 750.
Zaczyn Drożdżowy (Poolish)-
mąka chlebowa 230g
-woda 230g
-drożdże świeże prasowane 0,5g tj. na wielkość ziarna groszku z puszki(0,15g suche instant 1/16 łyżeczki = szczypta)
Ciasto właściwe
-mąka chlebowa 230g
-woda 85g
-zaczyn (Poolish) cały
-sól 8g
-drożdże 7g świeże prasowane = trochę mniej niż 1 + 1/2 łyżeczki (suche instant 2,5g = 1/3 standardowego opakowania)
1. Zaczyn:
Rozrób drożdże w wodzie, dodaj mąkę, wymieszaj łyżką na jednolite ciasto, powinno mieć konsystencję ciasta na racuchy. Przykryj szczelnie, zostaw na 12 - 16 godzin w temp. pokojowej. Jeśli masz mniej czasu dodaj 2 razy więcej drożdży, tak czy inaczej 8 godzin to dobre minimum. Dojrzały zaczyn powinien być pełen bąbelków, a zaraz po odkryciu pachnieć bardzo mocno. Jeśli nie ma bąbli, ani zapachu - czekaj.
2. Ciasto właściwe:
a. Zmieszaj mąkę, wodę, oraz zaczyn. Nie dodawaj drożdży ani soli. Zmieszaj, nie znaczy zagniataj, wystarczy połączenie składników (ok 1-2 minut).Jeśli używasz słabszej mąki(nie-chlebowej), daj połowę wody, najwyżej dolejesz nieco na końcu wyrabiania. Przykryj szczelnie, odstaw na 20-30 minut w temp pokojowej.
b) Odkryj posyp sola i drożdżami (rozkruszonymi jeśli świeże). Wyrób (2 minuty w mikserze, 3 minuty dobrej pracy rękami). Może wydawać się, że to mało, ale ciasto rozwijało się już samo podczas tych 20 minut czekania;-), pamiętaj że później będziesz jeszcze je składać, więc nie przesadzaj z wygniataniem. Tak czy inaczej powinniśmy mieć dość miękkie i luźne ciasto o temp. ok 25 stopni C.
3. DojrzewaniePrzykryj. odstaw na 70 minut. W tym czasie złóż dwukrotnie (po 25 i 50 minutach) w kopertę - patrz French fold link. Przy drugim składaniu zacznij nagrzewać piec.
4. Dzielenie.Tego ciasta absolutnie nie formujemy! Wyrzuć ciasto z miski na omączona dobrze stolnice, jeśli chcesz możesz je podzielić, jeśli nie wyjdzie jeden spory bochenek. Przełóż na omączoną ścierkę (omączoną strona w dół. Ścierka nie musi (i tak jest koszernej), choć może być umieszczona ani w koszu, ani w misce. Odstaw na 20-25 minut w ciepłe miejsce (25C).
5. Pieczenie. Piec powinien mieć ok 240C. Przełóż "bochenek" omączoną stroną do góry, na omączoną łopatę, gruba tekturę itp. Przetnij raz mocno i zamaszyście. Wsadź do pieca na nagrzaną blachę, kamień itp . Zaparuj piec np. spryskiwaczem. Piecz 35 minut, w połowie uchylając nieco drzwiczki.
No co Ty! Cale jego piekno w tym jak popekal!
OdpowiedzUsuńśliczny jest:) ja też go robiłam i jest super-pyszny:))
OdpowiedzUsuńa właśnie ,że bardzo mu do twarzy z tym pęknięciem :D Bardzo ładnie mu w całości i bardzo ma urodziwy miąższ ,miło mi ,ze się skusiłaś na wspólne pieczenie
OdpowiedzUsuńNajfajniejsze we wspólnym pieczeniu jest to, że każdy chleb wygląda nieco inaczej. Ja też upiekłam i mój jest oczywiście inny ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!