Pierwotnie miała być kaczka faszerowana, jednak z braku kaczki wyszedł kurczak faszerowany. Wędlina wcale nie tak pracochłonna, jak mogłoby się wydawać. Następnym razem zmielę jednak masę trzykrotnie - dla bardziej gładkiej struktury.
Przepis zaczerpnięty z blogu "Wiem co jem". Z kaczki pewnie smaczniejsze, ale z kurczaka również pierwsza klasa:).
Składniki:
1 kurczak o wadze 1,5 kg
20 dag drobiowej wątróbki
10 dag pieczarek
2 jajka
1 czerstwa kajzerka
mleko do namoczenia
2 łyżki masła
125 ml wytrawnego czerwonego wina
Zdjąć skórę z kurczaka - zaczynając od mostka.
Następnie oddzielić mięso, pokroić je na kawałki.
Wątróbkę usmażyć.
Mięso zmielić dwukrotnie (następnym razem - trzykrotnie) dodając do niego namoczoną bułkę, uduszone na maśle pieczarki i jajka. Dodać sól, pieprz i wino. Zmiksować lub dokładnie wyrobić.
Wyrobioną masę włożyłam na pół godziny do lodówki, żeby była bardziej zwarta.
Rękaw do pieczenia rozcięłam, żeby uzyskać większą powierzchnię. Rozłożyłam na nim skórę zdjętą z kurczaka jak najbardziej naciągając. Następnie włożyłam rękaw ze skórą do formy na keksy, a do tego masę mięsną. Zawinęłam masę skórą, a następnie rękawem do pieczenia ściśle jak cukierek. Spięłam boli spinaczami do rękawa.
Dodałam wody tak, żeby zakrywała mięso do połowy i piekłam w temp. 200 st. C przez godzinę.
Po wystudzeniu, jeszcze w brytfance włożyłam wędlinę na noc do lodówki.
Do masy