17 listopada 2013

Arancini - kule ryżowe.



Z poniższych składników wyszło mi 9 sporych kul - 2 spokojnie wystarczą na osobę, 3 to już ilość bardzo sycąca. Kule są pyszne, wcale nie suche, nie potrzebują żadnego sosu. Podałam z sałatką z pieczonych buraków.  

Składniki:
1,5 szklanki ryżu do risotto (ze zwykłego ryżu nie wyjdą)
1/2 cebuli
ok. 1/2 litra bulionu
2 łyżki parmezanu lub innego sera
3 plastry filetu z indyka
1/2 czerwonej papryki
3 łyżki groszku
1 łyżka koperku
1 łyżka keczupu
sól, pieprz
1 jajko

do smażenia:
jajko, mąka, bułka tarta, olej.

Przygotować risotto: w rondelku zeszklić na oliwie lub maśle pokrojoną drobno cebulę. Dodać suchy ryż, mieszać, aż ryż obklei się tłuszczem i zrobi lekko przezroczysty. Zalać bulionem w takiej ilości, żeby przykrył ryż. Gotować pod przykryciem ok. 20 minut w razie potrzeby dolewając bulionu. Jak ryż będzie prawie miękki - zdjąć z okna, trzymać 30 minut pod przykryciem, żeby zmiękł. Następnie wystudzić, wbić jajko, wymieszać  i wstawić na co najmniej godzinę do lodówki.

Farsz:
Indyka drobno pokroić, usmażyć. Dodać pokrojoną w kostkę paprykę, groszek, koperek. Doprawić do smaku.

Kule:
Na zmoczoną wodą dłoń nałożyć ok. 1 łyżkę ryżu, rozpłaszczyć, nałożyć farsz, na to trochę rozpłaszczonego ryżu - uformować kulę. Ulepione kule wstawić do lodówki do schłodzenia.

Smażenie:
Rozgrzać olej - w garnku, ok. 1/2 butelki. Kule obtaczać w mące, jajku, bułce tartej. Smażyć w głębokim tłuszczu. Smażone na gorącym oleju wcale nie nasiąkają tłuszczem.



1 komentarz: